sobota, 29 września 2012

What the hell?

Właśnie świętuję sobotnie popołudnie leżąc z totalną depresją i bułą w ręce i postanawiam poprawę, ale... Czy jutro naprawdę będzie lepiej? Czy nagle będę miała wokół siebie osoby, które się ode mnie nie odwrócą w obliczu głupich plotek, natknę się na miłość swojego życia, przywitam się z idealną rodziną albo chociaż zobaczę w lustrze płaski brzuch? Nie. Wszystko będzie dokładnie tak jak dzisiaj. Będę słuchać piosenek o miłości, oglądać teledyski na których toczą się wspaniałe imprezy i będę sama. Ja i jedzenie, wiecznie to samo. Apotem spotkam się z kimś kogo nawet nie lubię przylepię sztuczny uśmiech i znów wszystko będzie takie zajebiste. Koniec, kurwa. Już tak nie mogę, w tej całej sztuczności. Przepraszam was za ten dzisiejszy post, ale generalnie rzecz biorąc czuję się dość podle. Miałam napad jak się już pewnie domyśliłyście i kilka problemów towarzysko-rodzinnych. Oh i moja najlepsza przyjaciółka ma idealnego chłopaka i druga właśnie zaczęła kręcić z idealnym chłopakiem. Umrę w samotności i 22 koty zjedzą moje wnętrzności.
P.S. Mój idealny chłopaku, sto lat z okazji rocznicy twojego związku. Szkoda, że jak się zaczynał to jeszcze ze sobą kręciliśmy.
Miłego października wszystkim!

5 komentarzy:

  1. czasami mam takie wrażenie, że życie totalnie nie ma sensu.. żadnego, ale jak tak się dłużej zastanowić to chyba warto walczyć i dążyć do celu. Wyobraź sobie minę tego chłopaka jak uda Ci się schudnąć do tych 54kg, będziesz perfekcyjna, on będzie żałował ale to już będzie za późno - będziesz miała lepszego. Czy dla takiej wizji przyszłości nie warto się trochę pomęczyć ? ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. chudnij dla siebie, nie dla chłopaka, nie liczą się inni, liczysz się Ty, bądź sobą! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej :) Nie martw się musisz być silna, a osiągniesz cel :)
    Dodaję do obserwowanych :)
    blog: anaporcelana.bloog.pl
    hasło: thinbutterfly

    OdpowiedzUsuń
  4. Twój post troszkę odzwierciedla moje uczucia.. ;/
    Ech..
    Mam nadzieję, że będzie lepiej! ;)

    OdpowiedzUsuń

  5. Hej. Wierzę w Ciebie. Nie poddawaj się :*
    Zapraszam na mojego bloga:

    http://pro-ana-swiat.blogspot.pl

    LUB

    http://pro-ana-swiat.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń